W poprzednim poście pojawiły się zwroty „pierwsze ubranie”, „drugie ubranie”, które mogły zabrzmieć niezrozumiale. Ten post ma być wyjaśnieniem dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę ze strojami XIX wieku. Czytaj dalej ABC XIX wieku, cz. 1 – stroje na każdą porę dnia.
A Ty co notujesz w kalendarzu?
Bardzo lubię podglądać życie prywatne, osobiste notatki, Czytaj dalej A Ty co notujesz w kalendarzu?
Mój kuzyn-powstaniec
Chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć o człowieku, który był synem mojego prapraprapradziadka i za udział w wydarzeniach 1863 roku zapłacił katorgą. Czytaj dalej Mój kuzyn-powstaniec
Co rysowały pensjonarki? – zaglądamy do szkicownika Celiny Dominikowskiej z Treterów
Nie wiem, jak Wy, ale nigdy nie mogłam się nadziwić, jakie uzdolnione były młode panienki z dobrych domów w dziewiętnastym wieku. Tańczyły, haftowały, grały na fortepianie, no i najważniejsze – rysowały! To ostatnie wyobrażałam sobie jako szkice godne co najmniej Michała Anioła, brane z natury i doskonałe. Rysunek nie był, zdaje się, rzadką rozrywką, że przytoczę na przykład scenę z sami-wiecie-czego:
Męczyło mnie jednak pytanie: co rysowały i czy naprawdę dobrze? Czytaj dalej Co rysowały pensjonarki? – zaglądamy do szkicownika Celiny Dominikowskiej z Treterów
Pastyła vel ser jabłeczny
Nie sądźcie, proszę, że mój zaściankowy blog zapętlił się wokół warszawskich salonów i składów. Nadal interesuje mnie prowincjonalna kuchnia, czemu dam wyraz w dzisiejszym poście.
Zostałam „uszczęśliwiona” ogromną skrzynią jabłek, co natychmiast zrodziło problem ich przechowywania i zużycia. Ile można jeść szarlotkę popijaną kompotem?? Dlatego przypomniał mi się stary domowy przysmak Czytaj dalej Pastyła vel ser jabłeczny
Sierpniowy poranek 1831
Zastanawialiście się kiedyś: „ciekawe, co moi przodkowie porabiali w ważnych dla historii momentach”? Ja też – do niedawna! Podczas poszukiwań Czytaj dalej Sierpniowy poranek 1831
Truskawkowe pole, czyli queen/roccoco stitch.
Lubicie truskawki, drogie Czytelniczki? Czytaj dalej Truskawkowe pole, czyli queen/roccoco stitch.
Bonnet – czepek poranny albo na wiejski spacer
Popełniłam ostatnio mały czepek Czytaj dalej Bonnet – czepek poranny albo na wiejski spacer
Chatelaine (przybornik do paska). Odsłona pierwsza.
Krzątając się czy to w domu, czy w ogrodzie, albo wychodząc na chwilę za drobnymi sprawunkami pewne drobiazgi najwygodniej mieć stale przy sobie. Czytaj dalej Chatelaine (przybornik do paska). Odsłona pierwsza.